naleśniki z serem + herbata z sokiem malinowym = me love
Co tam, że nie mogłam zasnąć w nocy... Co tam, że wyglądam jak zombie i że czuję się strasznie. Nie wiem czy iść jutro do szkoły? Byłam dziś w kościele na 10. Zaraz mam obiadek <mójulubiony>, później może przyjedzie Sebek? Czemu nie. :)
14.04.12, Częstochowa. Jeden z moich ulubionych dni <3 fot. Thomas :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz