Piszę, bo wcześniej albo nie było kiedy, albo mi się nie chciało. Ostatnio pisałam.. 1 września, a mamy 9, więc trochę czasu minęło i w sumie nie mam jakiś rewelacji do opisania tutaj. Rozpoczęcie roku minęło jakoś, trwało chyba jedną sekundę, więc nie narzekam :D W szkole... Hmm, jakoś leci... Mam 11 przedmiotów, ale odejmując WF i WDŻ zostaje 9... W sumie dobrze, że będziemy uczyć się tylko tego co potrzebne, bo już nie wyobrażam sobie patrzeć na fizykę czy chemię... bleeeeeeeeeee. Plan mam zjebany mega mega mega! Codziennie 8 godzin, z wyjątkiem poniedziałku, kiedy to kończymy po 6 godzinach... Angielski zawodowy z p. M, czyli będzie ciężko, chociaż na razie jest przyjemnie... Niemiecki wciąż z p. D... :( A tak poza nauką to rocznik, który zawitał u nas w szkole jest... fajny :D No same dupeczki! :D
Nawiązując do tej szkoły... Nie mam siły... Śpię codziennie, nic mi się nie chce, boli mnie głowa... Czyżby sprzyjała mi zła aura?:D Nie sądzę :D Chociaż...

Wczoraj dożynki na Lubieniu... W sumie było super :D W sumie to bardzo xd Dzięki niektórym osobom wybawiłam się, wytańczyłam, jak nigdy! :D Pozdrowienia do złodzieja moich oksów!!! I dla pana w podeszłym wieku, który pragnie i pożąda :D Szał był, koszulki latałyy..:D Ech... Czemu takie imprezy są tak rzadko! :((((

Teraz idę robić z matmy, ale nie mam książki oczywiście, bo sprzedałam... A na zdjęciach nic nie widzę xd Wgl piję już ósmą herbatę dziś, w tym dwie mam już zrobione na zapas :D Uwielbiam herbatkę! :D Jest pyszna :D A wgl... zapomniałam dodać... dzięki wczorajszej imprezce boli mnie gardło i mam taki katar, ledwo mówię... :D Jesuuuus, żeby się nie rozłożyć, nie teraz pliiiiiis :D Połykam tabletki garściami, może coś pomoże :D
Zdjęcia jakieś z dzisiaj, specjalnie zrobione, dwie sztuki - żeby coś było :D
Ale tu napisałam, no trudno, nikt tyle nie przeczyta xd

To dziwne, że z dnia na dzień ludzie potrafią zapomnieć o drugiej osobie :)