Jejku, jejku... Dzisiaj pojechałam sobie z mamą do kina i ogólnie połazić po sklepach... Oczywiście butów nie kupiłam, a to było najważniejsze. "Kamienie na szaniec" były cudowne... Jeżeli ktoś nie wie, czy iść, czy nie - mówię "iść". Mój nowy ulubiony polski film, zdecydowanie. Starałam nie płakać, ale nie dało rady inaczej... Cudownyyyyyyyyyyyyyyy! Jakoś dziwne uczucia mi teraz towarzyszą, a jak sobie przypomnę fragment filmu to płaczę... nic już nie będzie takie samo...nom...masakra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz