W czwartek pojechałyśmy z K... na zakupy i przez te kilka godzin nawet się obkupiłam xd Ok 20:30 wbił O... i poszliśmy do kina.
K:-Przepraszam, a te wszystkie są wolne?
Ekspedientka: -Tak
K:-To poproszę dwa tu i może trzecie tam
Hahahhahaha
Nocne szukanie sklepu i kolacja przy świecach :) HAHAHAH
Piątkowe popołudnie z M and R hahaha debile :D :*
Macie foty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz