środa, 12 grudnia 2012

I po badaniach. Było ich z milion, pobrali mi jakieś 250 ml krwi, a czuję, jakby pobrali ze dwa litry... Mój Boże ;d Wyniki będą dopiero w pt.
Ogólnie zakupy udały się zajebiście. U Patrysia też byłam, więc jestem zadowolona. Teraz muszę się zabrać za angielski, żeby dostać chociaż dwa. Trójeczka byłaby szczytem moich pragnień, ale no... Mogę sobie tylko pomarzyć. :)
Idę po księżki, herbatkę i zaczynam naukę. Trzymajcie kciuki :d




































Ponad półroczne...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz