środa, 26 grudnia 2012

Troszeczkę się nie wyspałam, bo oczywiście eski do wpół do drugiej, a później film. Zasnęłam jakoś przed trzecią, a wstałam ok 7. Na 8:30 msza. Później gotowanieeeee :) Za 30 min przyjeżdża rodzinka. A o 20 do M. <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz