czwartek, 17 stycznia 2013

No i czwarteczek spędziłam w domu. W sumie dobrze, że nie poszłam, bo boli mnie brzuch. :c Nie wiem co zrobić. Nie chcę brać kolejnej tabletki :( Nooooo i poza tym - nie pojechałam do Ozorkowa, bo mamce się nie chciało. :D No dzięki!
Dowiedziałam się od mojej Błaszczyk, że na bio nie prezentowali prac w grupach (Bogu dzięki!) i "że Shakira to dziwka". xd I że pani z ang robi sb z nas jaja, bo myśli, że jesteśmy ekspertami językowymi. Co za szkoła!
Siedzę chyba z godzinę już i robię to coś na anglika. Na historię jeszcze nie umiem. Ale nauczę się. Mam ambicje na trójkę z tej klasówki :> Ale co z tego wyjdzie? Może zarwana nocka pomoże <3 No i jeszcze niemiecki, ale nie ma tego dużo :)! Damy radę :D!

Jutro piątek piątek piątek <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz