Trochę mnie tu nie było, bo nie wchodzę praktycznie na kompa. NIE CHCE MI SIĘ. Jest środa i nie pamiętam dokładnie, co działo się wczoraj i przedwczoraj. Chociaż przypominam sobie, że w poniedziałek Eliasz przyniósł szmaty na chemię. Sorry, ale tylko to mi się skojarzyło. :D :* We wtr był sprawdzian z niemca, który w sumie nie był taki najgorszy. Dzisiaj środa, a środy uwielbiam. <3 Po piątej lekcji poszłyśmy z Błaszczyk jeść i połazić po sklepach. Generalnie okej. Nie chce mi się robić tych głupich lekcji i nie chce mi się uczyć na tę głupią historię. Jestem jakaś poje.ana dziś i mam gorączkę. Nie chce mi się iść jutro do szkoły i mam nadzieję, że nie pójdę. I że w końcu pojadę do Ozorkowa... Karolina ma anginę i leży w łóżku. I poleży jeszcze pewnie do końca tygodnia. Źle źle źle. Znów zaczyna mnie denerwować, grrrrrrrrrrrrrrrrr. Ja to mam problemy, haha. Tylko narzekam i narzekam, więc kończę już. Czekam na 1.02 i 11.02. Czasie mijaj, mijaj, mijaj...
:*
~ ~ ~
~ ~ ~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz