Wróciłam z ponad godzinnego spacerku z Boją w poszukiwaniu pieniędzy na wsi. :D Generalnie to jest okej, chociaż sama nie wiem co sądzić o tym, co się dzieje.
Potrzebuję ciszy. Ale nie za dużo. Tak ciut spokoju by się przydało. Wgl, nie mówię nic o szkole, bo generalnie szkoda mi na nią słów. :( Jutro pożegnanie Bora i "kolorowo procentowo". Trzeba zrobić ostatnie imprezopodobne COŚ... Nie wiem jak Wam, ale smutno mi... Odezwę się później.
HERBATNIK I BORO <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz