JUŻ WTOREK. Jutro do szkoły, masakra, jak to szybko minęło... Miałam jechać na uro Marty, ale chyba nie jadę, bo nie chce mi się wyłazić z domu. Chyba się nie pogniewa :D
Wgl to spałam w warkoczu dobieranym i mam takie pięęęęęęęęękne loki! :D Aż sama je podziwiam :D
Przydałoby się ogarnąć lekcje, naukę i takie tam. Ale ja tak baaaardzo nie mam ochoty! :(
Co dziś gotujemy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz