piątek, 16 sierpnia 2013

Dwieście!

Wróciłam! To byl najlepszy tydzień jaki można było sobie wymarzyć! Prze okazji dodam, że piszę już dwusetny pościk na blogu, więc to takie moje małe osobiste święto :D
Po powrocie z Łeby trochę odespałam, wykąpałam się i przyjechała do mnie Paulinka, pogadałyśmy i wgl fajnie ♥

Tyle ludzi, tyle wspomnień...
Karaoke, jebnięta Monia, tańce w barze, whisky od Piotrka, lunapark x6, euphoria, panowie od wódeczki, przypał w pizzerii, pan pożyczający zapalniczkę, londyński czerwony autobus z dyskoteką na dachu ♥, panowie z plaży, legia warszawa i widzew łódź, ciężkie drogi do pokoju po schodach, przybycie "maryi", pies jak dywan, pani obcokrajowiczka, spóźnione wracanie do pokoju, smaczna sałatka i wiele wiele innych rzeczy których nie jestem w staniu sobie teraz przypominac i pisać! Zdjęć jest milion, ale dziś dodam mało, gdyż muszę dostać pozostałe fociszki od Ryby, a nie wiem kiedy to się stanie. Oby jak najszybciej! :c











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz