Piątek, luzy w szkole... Poza tym zmienili nam plan i troche lipa. Dzisiaj Rosół oferował piwko, więc zawsze i wszędzie :D Nie poszłyśmy z Paulą na ang i siedzieliśmy sobie razem w aucie, fascynując się wysoką technologią :D Po południu oczywiście spałam, bo odkąd wróciłam, tak mnie noga boli, że fuck you :x Ale już jutro odstresowanko ♥
Jak db, że poniedziałek jest wolny... Mmmm...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz