piątek, 21 lutego 2014

# # # # #

W końcu weekend. Odpocznę, taaak. Nie pisałam tu nic dwa tygodnie, nie chciało mi się wchodzić... Raczej nic ciekawego się nie wydarzyło. Walentynki spędziłam z moimi misiami, więc nie było źle. Na co dzień - ciągle chce mi się spać. Ciąąąągle. Jeszcze dzisiaj tak chujowo się czuję... FUJ...

NA POCIESZENIE :D
"...zdenerwowany zaprosił ją do swojego mieszkania. Powoli zaczął się rozbierać, po czym zgasił światło. (...) W końcu zestresowany włożył swą męskość w jej dłoń, mając nadzieję, że nie zauważy rozmiarów.
-Nie, dziękuję - odparła dziewczyna - Nie palę. "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz