Hejhejhej. Na wstępie powiem, że Eliasz jest niedojebany, no okok. xd Czuję się lepieeeeej niż wczoraj, i przedwczoraj, i przedprzedwczoraj :) Od rana byłam z Kamilem na zakupach. I chyba fajnie, że nie wiem co mu kupić na święta. :o Poza tym gadam z nim na skype. Nie szkodzi, że siedzi sobie dwa pokoje obok i równie dobrze moglibyśmy pogadać normalnie...
Poza tym, wkurwiłam się, bo przedwczoraj doładowałam konto za 30zł i nie wykupiłam pakietu na eski. Wczoraj w nocy ogarnęłam, że mam 0.60zł xd Musiałam znowu doładować... Karolina bezmózg też sb doładowywała i pomyliła jedną cyferkę. Przelała kaskę jakiemuś gościowi. Na szczęście facet powiedział, że jej odda :D Jednak są dobrzy ludzie na tym świecie (oprócz mnie i niedojebanego Eliasza).
Pomalowałam włosy szamponetką na jakiś rudy kolor, no to dzięks, że nie jest tak, jak oczekiwałam. Zdjęcia jutroooooo. :)
Przygotowania do świąt idą całkiem sprawnie. Lubię toooooooooooooooooooooooooooooo :) Jutro przyjeżdża Damian i razem z nim i Karoliną ubieramy choineczkę i pokój. Czekamczekamczekam ♥ Postaram się o upamiętnienie tych chwil zdjęciami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz